wtorek, 24 września 2013

Literacki kącik MIĘDZY MECZAMI, czyli "Arsenal, jak powstał nowoczesny superklub"




Po dluższej przerwie wracam do pomysłu już raz rozpoczętego (do przeczytania tutaj.)
 Kibic piłkarski nie żyje tylko meczami. Czasem warto zanurzyć się w lekturze szczególnie jeśli nie jest ona typowa, potrafi zaskoczyć. Do takiej książki, która nie nudzi, którą czyta się z zapartym tchem od deski do deski nie zważając na cokolwiek innego warto usiąść. Takimi pozycjami zamierzam się w "Między meczami" zajmować. W większości będą to książki dotyczące piłki angielskiej, ale mam nadzieje, że z czasem każdy znajdzie tu coś dla siebie. a pierwsza będzie pozycja dotycząca Arsenalu, o tym jak przez przeszło trzydzieści lat powstawał w Londynie nowoczesny superklub.





To nie jest książka, która przybliży Wam wybitne jednostki, które reprezentowały Arsenal poczynając od czasów Terry'ego Neila.  Oczywiście, znajdą się tu sylwetki graczy i ich wypowiedzi, ale te będą one dotyczyć czegoś zgoła innego niż ich życie. Toure, czy inni obecni na łamach tych kartkach podobieczni Wengera opowiedzą nam o funkcjonowaniu klubu, jak i pracy z Bossem

"W Londynie znam trzy miejsca: mój dom, Highbury i ośrodek treningowy"  Wenger w 2003

Ale to nie tak, że ta książka zawiera tylko to. Autorzy, o których mówi się wprost, że  "to czego nie wiedzą o Arsenalu Alex Flynn i Kevin Whitcher pewnie nie jest warte poznania" zaserwowali fanom ligi angielskiej pozycję o silnym nacechowaniu gospodarczym.

"Stan Kroenke to idealny typ udziałowca- (...)- ponieważ jest bogaty, ale nie korzysta z dźwigni finansowej, jak Rosjanie"  Peter Hill- Wood o cichym Kroenke

Z książki dowiemy się wszystkiego o Davidzie Dainie, Edelmanie, o tym jak zbudowany został Emirates Stadium, jak wiele kosztują klub niekorzystne umowy sponsorski, o magii Wengera, a przede wszystkim o ogólnym funkcjonowaniu klubu, jako dobrze prowadzonego biznesu. Całość pięknie komponuje się, gdy w tle mamy fantastyczny opis trzech zbudowanych w tym okresie przez Bossa zespołów.

" To było zniechęcające. Oni tylko podają i zmieniają pozycję, podają i zmieniają pozycję. A ty biegasz na próżno. Są lepsi niż Manchester United, który zdobył potrójną koronę, lepsi nawet niż Real Madryt. Jestem pewien, że Arsenal by ich pokonał" Olivier Dacourt po porażce Leeds 1:4


Wszystko to w bezbłędnym chronologicznym porządku, łączące się ze sobą niczym yin i yang. Książka wciąga. Zaczynamy w latach osiemdziesiątych, by skończyć na tym co teraz. Mimo, że aktualna znana kibicom jest lepiej, to książka przez cały czas jest niezwykle interesująca. Czy to 1993, czy to 2005 opis historii Arsenalu jest fenomenalny. Bogata w różne anegdotki, historie ze spotkań zarządu i podparte wieloma wypowiedziami osób związanymi z klubem pozycja jest obowiązkowa dla każdego fana Premier League, nie wspominając już nawet o kibicach The Gunners. I co najważniejsze. Autorzy są krytyczni i niczego nie koloryzują.


"  -Potrzebujesz dwóch mierzących 195 cm światowej klasy środkowych obrońców, bramkarza klasy reprezentacyjnej, defensywnego pomocnika i lepszego wykorzystania skrzydeł.
- Nie mogłem kupić środkowych obrońców, których chciałem- odpowiedział Wenger
- A bramkarza?
- Gdyby Almunia był Anglikiem, grałby w reprezentacji
- To świadczy tylko o tym, jak słabi są w tej chwili angielscy bramkarze. Schmeichelem to on nie jest. A atak?
- Masz rację"   fragment konferencji prasowej z sezonu 2008/2009

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz