czwartek, 10 października 2013

Pod lupą: Aaron Ramsey


Myśląc Walia przez wiele lat w głowie przeciętnego fana Premier League kołatało nazwisko Giggsa, a ostatnio Bale'a. Teraz, schedę po bardziej znanych kolegach przejął jeszcze nie tak dawna nazywany drewnem, a teraz noszący przydomek Księcia Walii, Aaron Ramsey. Gracz Arsenalu od początku sezonu imponuje formą, a przede wszystkim skutecznością, o jaką nikt go nie posądzał. Czas przyjrzeć się nie tyle grze młodego Walijczyka w tym sezonie, najlepszego gracza września w Premier League, o której napisano już sporo,  co temu, kto będzie dla niego najlepszym uzupełnieniem (decyzję pozostawiam Wam po lekturze), i jak Walijczyk wypada na tle m.in. Toure. 


PARTNER W LINII POMOCY

Po niepewnym starciu okraszonym porażką 3:1 na własnym stadionie z Aston Villą, Arsenal odbił się od dna i wygrał 10 kolejnych spotkań przede wszystkim dzięki perfekcyjnie funkcjonującej linii pomocy, która mimo ubytków w postaci Cazorli spisuje się wręcz nienagannie. Graczem wybijającym się na tle kolegów był Ramsey, którego skuteczność i "odrodzenie" (świetna gra w defensywie, mnóstwo odbiorów, niekonwencjonalne inteligentne rozegrania akcji) sprawiły, że Kanonierzy szybko usadowili się na szczycie Premier League. W obliczu świetnej gry Walijczyka pozostaje zadać pytanie: Kto będzie dla niego najlepszym uzupełnieniem? Kto będzie dla niego idealną przeciwwagą? Arsenal gra ustawieniem 4-2-3-1 i w momencie gdy wszyscy będą zdrowi można się spodziewać, że trójkę z przodu będą tworzyć Ozil, Cazorla i Walcott. Jednym z cofniętych pomocników będzie Ramsey, ale kto obok niego? Wilshere, Arteta, czy Flamini?

Jack Wilshere

Zacznijmy od najbardziej ofensywnego z trójki, ogłoszonego zbawcą angielskiego futbolu ze względu na potencjał Wilshere'a. Większość ludzi wierzy, że jest on ostatnim który powinien występować obok Walijczyka. Wilshere jest kreatywnym graczem uwielbiajacym grać do przodu i posiadającym świetny drybling ( 56 w poprzednim sezonie). Największym problem Anglika zdaje się fakt, że sprawia on że gra Arsenalu pozbawiona jest czasami swoistej równowagi, która winna cechować najlepsze zespoły. Wilshere jest graczem o niebywałym poziomie kreatywności, potrafiącym stworzyć partnerom dogodne sytuacje ( jedna na 36 minut). Młody Kanonier nie boi się wejść w starcie, jednakże pamiętając o jego podatności na kontuzje jest to dość ryzykowne zachowanie. Może kiedyś duet Ramsey/Wilshere podbije świat, jednak póki Wilshere nie wróci do formy sprzed kontuzji jest on najmniej odpowiednim partnerem dla notującego świetne występy Walijczyka. 

Mathieu Flamini

Nowy stary zawodnik powrócił do Arsenalu na zasadzie wolnego transferu z włoskiego AC Milan, by podjąć ponowną próbę oczarowania kibiców z The Emirates, jak i samego sztabu szkoleniowego swoimi umiejętnościami i charakterem. Flamini to typ przebojowego pomocnika, prawdziwego wojownika środka pola. On rzadko podłączy się do ofensywy skupiając całą swoją energię na zabezpieczaniu linii obrony, co sprawia, że jego charakterystyka stawia go na czele najbardziej defensywnych z powyższej trójki. Po powrocie do Londynu Francuz zachwyca formą, widać postęp w jego grze. Gdy jest ustawiony przed linią obrony umożliwia on takim graczom jak Ramsey, Cazorla,czy Ozil atakować z większą swobodą. Od momentu powrotu Flamini notuje starcie co 35 minut, jednakże wygrywa ich tylko 44%, lecz bądź co bądź raz na 16 minut odzyskuje piłkę w ten czy inny sposób. Podania Flaminiego są prawie bezbłędne. 92 % dokładnych podań, a w tym 91% w tak zwanej "attacking third". Gdy procent dokładności podań Francuza jest wysoki to nie są to zagrania stricte penetrujące linię obrony rywala, a sam Flamini stworzył dopiero dwie sytuacje swoim kolegom z zespołu. (średnio jedna na 159 minut). Przede wszystkim jednak to co powinno nas zachwycać w grze Francuza to jego atrybuty psychiczne. Sposób w jaki Flamini dyryguje zespołem, w jaki gestykuluje  i artykułuje swoje niezadowolenie sprawia, że jest jednym z naturalnych boiskowych liderów Kanonierów. Flamini nie boi się krzyknąć, gdy trzeba jak i wstawić nogi tam, gdzie nikt inny by tego nie zrobił. Dobro zespołu nade wszystko. 


Mikel Arteta 

Arteta był podstawowym defensywnym pomocnikiem Arsenalu w zeszłorocznej kampanii, ale przegapił kilka pierwszych tygodni tego sezonu z powodu kontuzji. Gdy Hiszpan przeprowadzał się z Liverpoolu do Londynu nie był on nominalnym defensywnym pomocnikiem, lecz dzięki pracowitości i nieustępliwości szybko przystosował się do nowej funkcji na boisku. Arteta jest kimś pomiędzy Wilsherem, a Flaminim. Nie ciągnie go aż tak do przodu jak młodego Anglika, ale też nie jest on nastawiony ultradefensywnie, jak twardo grający Francuz.  W wieku 31 lat starość powoli dopada Hiszpana. Nie ma on już tak wysokich atrybutów fizycznych, jednak nadrabia to niesamowitą inteligencją i umiejętnością ustawiania się na boisku przez co w zeszłym sezonie zaliczył 101 przechwytów. Arteta jest często określany mianem "metronoma" ( ach jak bardzo podoba mi się to określenie) poprzez styl w jaki gra. W zeszłorocznej kampanii Arteta wykonywał 0.92 podania na minutę z 91% dokładnością.  Mimo, że Hiszpan nie ma umiejętności głosowych podobnych do Mathieu to nie przeszkadza mu to w świetnej organizacji grą pomocy  i obrony zespołu z The Emirates.  Obserwując Arsenal w zeszłym sezonie śmiało można stwierdzić, że brak Artety sprawiał, że gra Arsenalu traciła kształt a gra obrony była mówiąc delikatnie rzecz ujmując daleka od ideału. To właśnie Hiszpan występował w środku pola z Ramsey'em, gdy Arsenal notował świetny finisz zakończony wyprzedzeniem odwiecznych rywali i uzyskanie kolejnego z rzędu awansu do Ligi Mistrzów. Arteta mimo, że grał ustawiony głęboko nie zatracił swych naturalnych walorów potrafiąc stworzyć sytuację kolegom raz na 115 minut.


NA TLE INNYCH

Najlepszy obecnie pomocnik Premier League, gracz kompletny, jeden z najlepszych- to tylko kilka powtarzanych w kółko opinii dotyczących gry Walijczyka na początku sezonu 2013/2014. By sprawdzić prawdziwość tych stwierdzeń zobaczmy, jak Aaron Ramsey wypada na tle Paulinho, Hazarda i Toure. 


PORÓWNANIE PODAŃ




TFT- podania w tzw. final 3rd

GRA DEFENSYWNA



kolejno typ, co ile minut, skuteczność w %

KREATYWNOŚĆ







Biorąc pod uwagę wszystkie zestawienia można śmiało stwierdzić, że czołowymi pomocnikami Premier League bieżącej kampanii są Ramsey i Toure, lecz to Walijczyk ma bardziej zbilansowane statystyki przez co to wypada najlepiej. 

Ramsey będąc graczem typu "box to box" zachwyca w każdym zestawieniu, nieważne czy skupiamy się na obronie, ataku, czy podaniach. Jest zarówno dobry jako pomocnik ofensywny, jak i defensywny co czyni z niego aktualnie gracz kompletnego. Z jednej strony prowadzi ataki zespołu, by chwilę potem wesprzeć kolegów z linii pomocy. Sam Wenger podczas poprzedniej kampanii mówił, że gdy Ramsey o którego skuteczności powstawały różnego rodzaju żarty (niektóre lepsze, niektóre nie warte obejrzenia), zacznie strzelać to nikt go nie powstrzyma. Jak się okazało i tym razem Boss miał rację, a sam Walijczyk odpłaca się za zaufanie jakie został obdarzony mimo licznej krytyki ze strony fanów w poprzednich latach jakiej musiał doświadczyć. 

Zżera mnie ciekawość na jak wysoki poziom może wnieść się dwudziestotrzyletni wychowanek Cardiff. Na razie jest to sezon pod niezliczonymi względami dla Aarona wyjątkowy. Jeśli utrzyma formę, to nagroda dla najlepszego gracza Premier League znowu powędruje do Walijczyka, a sam Arsenal wreszcie będzie mógł myśleć o przerwaniu złej passy i pierwszym trofeum odkąd ich domem stało się The Emirates








Tekst przetłumaczony w oparciu o materiały zawarte na explindex.com. Statystyki na dzień 30 września 2013. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz