wtorek, 24 września 2013

Di Canio- analiza upadku.



Gdy w kwietniu obejmował Sunderland zastanawiałem się nad tym co zwiastuje zwycięstwo 3:0 nad Newcastle. Teraz moje wątpliwości zostały w pełni  rozwiane zadziała efekt nowej miotły. Di Canio okazał się trenerem nieodpowiednim do prowadzanie klubu na poziomie Premier League.





Poprzedni sezon

Gdy udało mu się utrzymać Czarne Koty w lidze wszystko wydawało się, że idzie ku lepszemu co potwierdzał sam Di Canio "Musimy upewnić się, że nie tylko po prostu sprowadzimy nowych zawodników, ale także takich z odpowiednim podejściem do zawodu" , a zarząd deklarował pełne poparcie dla poczynań Włocha. Wszystko zaczęło się psuć w tym sezonie. 


Geneza upadku


Nie ma jednej przyczyny, która sprawiła że Di Canio nie prowadzi już drużyny ze Stadium of Light. Włoch podczas swej kadencji popełnił wiele błędów, które wybaczone zostać nie mogły.


1.Gra w obronie  


Czwórka Celustka, Diakite, O'Shea i Colback miała zagwarantować solidną grę defensywną pod władzą Włocha. Nic bardziej mylnego. Tragiczna gra w obronie, przedszkolne błędy, nieumiejętne krycie przy stałych fragmentach gry, z których przecież poniekąd Premier League słynie sprawiły, że zespół w 5 meczach stracił aż 11 bramek.

2.Brak następcy


Odejście Mignoleta było kwestią czasu. Belg grający świetnie w zeszłym sezonie nie mógł pozostać w zespole o renomie Sunderlandu. Di Canio w jego miejsce wystawił Westwooda. Irlandczyk będący w cieniu Belga gra solidnie, ale nie uratuje zbyt dużej ilości spotkań ekipie Czarnych Kotów.  Jedno jest pewne. Grać nogami to on za bardzo nie potrafi. 


3.Schemat gry ofensywnej


A raczej jego brak. Na kartce Sunderland nie wygląda tak słabo. Giaccherini, Johnson, Borini, Ji, Wickham, Altidore i Fletcher to gracze którzy w piłkę grać potrafią i wiedzą na czym polega strzelanie bramek, kreowanie sytuacji strzeleckich. Jednak nie sposób sprawić, żeby bez wyćwiczonych schematów zespół grał w meczu na poziomie Premier League skutecznie.  Sunderland potrafił zdobyć tylko 3 bramki, które w ogólnym rozrachunku dały im aż jeden punkt i ostatnie miejsce w tabeli




4. Transfery


Jednym z głównych czynników, które wpłynęły na obecną sytuację Di Canio była letnia polityka transferowa. Zakup 14 graczy, w tym tylko pięciu z jakimkolwiek doświadczeniem na najwyższym angielskim poziomie w połączeniu z niedostatecznym zaangażowaniem i poświęceniem sprawił, że Sunderland początek sezonu miał słaby. Nie da się szybko zgrać 14 nowych graczny. Po prostu nie da. 

Z klubu odszedł też Sessegnon, który w poprzednich sezonach często pełnił rolę motoru napędowego Czarnych Kotów i jak na złość to on wbił gwóźdź do trumny swojego byłego menadżera. 


5.Relacja z kibicami

Na początku, gdy głośno nawoływał do zmiany podejścia niektórych graczy do zawodu zyskał wielu zwolenników. Jednak jak się okazało to było jak z niespodziewanym zwycięstwem nad Newcastle. Dobre złego początki. Di Canio krytykował, rzadko poprawnie przewidywał, jak jego słowa mogą wpłynąć na przyszłość. 


Czarę goryczy przelała słaba forma w tym sezonie i dziwne zachowanie po meczu z West Bromem. Di Canio podszedł do kibiców, na bezpieczną odległość wdając się w niepotrzebną w gruncie rzeczy dyskusję pełną krzyków i gestykulacji


6,7)  Styl gry i relacje międzyludzkie


"To oczywiste, że brakuje nam jedności. Nie mamy zbyt wielu liderów, także pod względem dążenia do zwycięstwa, prezentowania własnego stylu gry. " - Di Canio po porażce z West Bromem


Sam Włoch przyznał, że Sunderland prezentuje się tragicznie.  

Di Canio nie potrafił zaszczepić w piłkarzach swojej wizji, nie potrafił ich zmotywować, gdy była taka potrzeba. Odsuwał naturalnych liderów tylko po to, by utrzymywać władzę w zespole, do czego niby nakłonił go wykład Fergusona. Sunderland nie stanowi monolitu, który nie raz jest kluczowy dla średniej klasy zespołów, a jego brak w każdym zespole powoduje kłopoty. 

Nie dziwne, że były kapitan, Lee Cattermole powiedział mu co sądzi o jego metodach szkoleniowych i podejściu do piłkarzy. 


Di Canio nie bał się również krytykować swoich zawodników na konferencjach prasowych, co przynosiło odmienny skutek do zamierzanego. Zamiast dodatkowo ich zmotywować Włoch szybko i skutecznie psuł relację w drużynie, co miało bezpośredni wpływ na postawę zespołu. 



Podsumowanie


Di Canio nie był odpowiednią osobą do prowadzanie Czarnych Kotów, klubu z najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii. Jedynym radośniejszym momentem jego półrocznego panowania w Sunderlandzie było zwycięstwo w derbach z Newcastle na wyjeździe.


Przed nim jeszcze wiele pracy. Błędy kadrowe, interpersonalne, taktyczne sprawiają, że Włoch musi potraktować pobyt w Sunderlandzie, jako jedną wielką lekcję pokory.

Di Canio w liczbach:

Wydatki:: 23.408.00 £
Zarobki: 19.562.400 £

11 meczy:  2 wygrane, 3 remisy, 6 porażek, bilans 12-22


PS. Zapraszam do polubienia fanpage'a https://www.facebook.com/pages/Strza%C5%82-w-Przerwie/428795723858171

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz