środa, 14 maja 2014

Decyzje Hodgsona

fot. thesun.co.uk
Zbliżający się turniej w Brazylii wiążę się z ciężkim okresem dla każdego szkoleniowca reprezentacji. Trzeba wybrać 23 graczy, którzy najlepiej zaprezentują swój kraj na mistrzostwach, najlepiej odnajdą się w wizji danego trenera. Tłumacząc swój wybór Roy Hodgson podkreślał, jak trudna była to dla niego decyzja, jak niewiarygodnie ciężko było poinformować niektórych zawodników, że nie ma dla nich miejsca w samolocie do Brazylii. 

Były trener Liverpoolu przy wyborze zawodników kierował się nie tylko formą, lecz tym jak wiele oni mogą dać zespołowi finalnie stawiając na doświadczenie wymieszane w odpowiednich proporcjach z utalentowanymi, młodymi graczami, którzy nie mieli jeszcze możliwości poniesienie klęski na imprezie międzynarodowej, których przepełnia chęć pokazania swego talentu całemu światu. To oni wprowadzają świeży powiew do kadry, która pod wodzą Capello przepełniona była graczami starej gwardii, a która teraz jest drugą najmłodszą w historii angielskiej piłki, jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie turniej w których Synowie Albionu brali udział ( średnia wieku 26). Po raz drugi w historii w kadrze Anglii znajdują się dwaj nastolatkowie- Shaw i Sterling, po raz pierwszy w kadrze na turniej jest dwóch zawodników mających ponad 100 występów na koncie ( średnia występów 26,5)

fot. nationalturk.com
Zacznijmy od tyłu. Od pozycji bramkarza, z której to obsadą Anglicy od dawna mają problem. Tu niepodważalnym numerem jeden jest Joe Hart, który potrafił się odrodzić i na mundial jedzie w bardzo wysokiej dyspozycji. Jego zastępcą jest notujący dobre występy w Celticu Fraser Forster. A co można powiedzieć o numerze 3 ? No cóż. Ben Foster jedzie na wycieczkę. Musiałoby się stać coś niewiarygodnego by powąchał on murawę, którego z brazylijskich stadionów. 

W obronie sytuacja też wydaje się być klarowna. Na prawej stronie będzie występował Glen Johnson, na środku obrony będziemy obserwować duet dobrze znany nam z eliminacji, tworzony przez parę Cahill- Jagielka. Każdy z nich zanotował dobry sezon, a obrońca Chelsea jest bodajże najpewniej grającym angielskim defensorem w tym sezonie. Szkoda tylko, że nie może on tworzyć duetu razem z Terrym, bo w Chelsea ich współpraca wyglądała wzorowo. Na lewej Leighton Baines. Świetny, bramkostrzelny, waleczny zawodnik, który w grudniu skończy 30 lat.  Na ławce Jones, Smalling i Shaw. 

I tu pojawia się problem. W niedawnej wypowiedzi Hodgson stwierdził, że w razie kontuzji Bainesa rozważałby powołanie do kadry Ashley'a Cole'a, bo Luke Shaw mógłby spalić się psychicznie. Jak to wygląda z sytuacji młodego obrońcy? 

Z jednej strony wie, że jest numerem dwa na swojej pozycji, z drugiej w razie kłopotów opiekun kadry informuje wszystkich , że wolałby postawić na kogoś gorszego, tylko dlatego że jest bardziej doświadczony. Czy to oznacza, że został powołany tylko po to by zaspokoić pragnienia mediów i kibiców? Jeśli nie wierzy w utalentowanego zawodnika to po co go powołuje? Już niedługo zobaczymy, jak Hodgson poradzi sobie z tą sytuacją. 

Przejdźmy do linii pomocy. Tu dopiero możemy zaobserwować idealną mieszankę doświadczenia z młodzieńczym polotem. Milner, Gerrard, Lampard z jednej, a Sterling, Oxlade- Chamberlain, Barkley z drugiej strony. W kadrze znalazło się też miejsce dla Wilshere'a, Lallany i Hendersona. Wątpliwości budzi tylko powołanie Franka Lamparda. Wszyscy wiedzą, że współpraca liderów Chelsea i Liverpoolu nie należy do takich, o których można mówić z błyskiem w oku, jedynie pozytywnie. Jeżeli Hodgson chce osiągnąć sukces ta dwójka nie powinna znajdować się w jednym momencie na boisku. 

I czy Frank Lampard w sytuacji, gdy podstawowym wyborem trenera reprezentacji będzie jeden z najlepszych, a zarazem najbardziej pechowych zawodników sezonu, Steven Gerrard, pogodzi się z rolą rezerwowego na najprawdopodobniej ostatnim wielkim turniej w jego bogatej karierze piłkarskiej? Czy nie będzie jego obecność na ławce rezerwowych destrukcyjnie oddziaływała na angielską kadrę? Na tych młodych zawodników, których jak na Synów Albionu wielu w kadrze?  

W ataku bez niespodzianek. Wayne Rooney, Daniel Sturridge, Danny Welbeck i Ritchie Lambert.  Pierwsza dwójka na pewno będzie podstawowym wyborem Hodgsona. Pozostała powinna uzbroić się w cierpliwość i wykorzystywać swoje szanse, gdy takie nadejdą, czy to z powodu zawieszeń, czy to z powodu kontuzji, czy to z powodu komfortowej sytuacji na boisku, gdy można pozwolić sobie na wprowadzenie graczy rezerwowych.

Nie możemy zapomnieć, że wpływ na wygląd kadry miały też kontuzje, które wyeliminowały z turnieju pewniaków. Theo Walcotta, czy Jaya Rodrigueza. Z nimi ta kadra wyglądałaby jeszcze lepiej. Ale nawet bez nich Synowie Albionu mogą sprawić niespodziankę na Mundialu. Wystarczy wyjść z ciężkiej grupy wbrew oczekiwaniom bukmacherów, którzy faworytów do awansu upatrują w drużynie z Półwyspu Apenińskiego i w czwartej sile turnieju w RPA. I poradzić sobie z dwoma problemami, które sam sobie Hodgson stworzył. Co zrobić z młodym lewym obrońcą, po niefortunnej wypowiedzi i co zrobić w sytuacji, gdy Lampardowi przestanie odpowiadać jego rola rezerwowego ?!

23 osobowa kadra Anglii:
Bramkarze: Hart, Foster, Forster
Obrońcy: Johnson, Cahill, Jagielka, Jones, Smalling, Baines, Shaw
Pomocnicy: Gerrard, Lampard, Wilshere, Henderson, Oxlade-Chamberlain, Milner, Sterling, Lallana, Barkley
Napastnicy: Rooney, Welbeck, Sturridge, Lambert

Moja wymarzona wyjściowa jedenastka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz