czwartek, 2 stycznia 2014

Right defender- who is the best?



Gdy ostatnio tworzyłem moją jedenastkę po dziewiętnastu kolejkach miałem duży problem z obsadzeniem prawej strony obrony. Inne obowiązki wzywały, nie pozwalały w pełni się skupić, czas gonił, więc trochę w świetle przede wszystkim ostatnich kolejek postanowiłem wybrać Seamusa Colemana, jako tego który według mnie najbardziej zasługuje na miano najlepszego prawego obrońcy Premier League. Ale czy miałem rację? Postanowiłem bliżej przyjrzeć się Zabalecie, Colemanowi i Debuchy'emu. Zobaczcie co z tego wynikło? A że brakuje Azplicuety? O nim będzie już niedługo w oddzielnym artykule. 

W defensywie


Występy
Odbiory*
Przejęcia
Wybicia
Faule
Żółte kartki
Czerwone kartki
Coleman
20
2.1
1.8
2.8
0.9
1
0
Debuchy
19
3.4
2.4
5.1
1.5
6
1
Zabaleta
17
3.6
1.2
2.1
1.3
5
0
*na mecz

 
W ofensywie


Występy
Bramki
Asysty
Kluczowe podania *
Dośrodkowania
Średnia ilość podań
Dokładność podań
Coleman
20
5
1
1,2
0,8
38,2
87,7%
Debuchy
19
1
2
0,8
0,5
37,2
73%
Zabaleta
17
0
5
0,8
0,2
42,3
85,5%
*na mecz


Charakterystyka


Atuty
Wady
Seamus Coleman
·         Kluczowe podania
·         drybling
·         odbiór
·         koncentracja
·         podania
·         pojedynki powietrzne
Mathieu Debuchy
·         Kluczowe podania
·         pojedynki powietrzne
·         odbiór
·         dyscyplina 
·         utrzymanie się przy piłce

Pablo Zabaleta
·         Odbiór
·         kluczowe podanie
·         utrzymanie się przy piłce
·         koncentracja
·         dośrodkowania


Podsumowanie

Mając w pamięci kilka występów, w których mogłem powyższych zawodników obejrzeć i po dokładnym przyjrzeniu się liczbom pewien jestem jednego. Najsłabszy z tej trójki jest Francuz, a wybór najlepszego do najłatwiejszych nie zależał.

3. Mathieu Debuchy


Jeden z członków francuskiej kolonii na St. James Park. W tym sezonie imponuje pewnością siebie i mądrością w podłączaniu się do akcji ofensywnych. Niestety duży minus trzeba postawić przy opanowaniu Francuza. 6 żółtych i czerwona kartka w 19 kolejkach to wynik, którym nie można się pochwalić (tylko Rooney zdobył tyle samo kar indywidualnych z tym wyjątkiem, że w jego przypadku to same żółte kartki). 

Mocny w powietrzu Francuz dobrze czuje się pod wodzą Alana Pardew. Przenosiny na Wyspy zrobiły z niego lepszego zawodnika. Szczyt umiejętności jeszcze przed nim. 

2. Pablo Zabaleta


Najbardziej doświadczony z całej trójki. Ważny element układanki Pellegriniego, która w tym sezonie zachwyca Premier League ofensywnym usposobieniem. Argentyńczyk często podłącza się do akcji ofensywnych ( 5 asyst na koncie), choć dośrodkowania do jego mocnej strony nie należą. 

Dobry w grze kombinacyjnej, potrafiący wyjść w tempo na wolne pole nie zapomina o obronie notując najwięcej odbiorów z całej trójki. Problem ze ścięgnem udowym, który wyłączył go w tym sezonie na jakiś czas nie wpłynął na wysoko, równą formę Zabalety


1. Seamus Coleman


Zadecydował wiek. Tak sobie tłumaczę wybór Irlandczyka na najlepszego prawego obrońcę. Ambitny, chętny do nauki, gracz o którym Halloway mówił, że przyjemnością jest go mieć w zespole. Mam wrażenie, że zarówno Debuchy i Zabaleta są graczami do zastąpienia, zaś Irlandczyk osiągnął w tym sezonie dzięki swojej postawie status jednostki kluczowej, niezastąpionej.  

Świetne występy w zespole The Toffies nie umknęły fachowcom na Wyspach. Martinez wystawił ostatnio pozytywną laurkę swojemu podopiecznemu stwierdzając, że może stać się jednym z najlepszych na swej pozycji na całym świecie. 

Irlandczyk ma kontrakt podpisany do 2018, ale nie wierzę, żeby go wypełnił w całości. Ściągnąć go chce Wenger, który szuka wzmocnień prawej obrony. Bacary Sagna jeszcze kontraktu nowego nie podpisał, a w sytuacji gdy chcą go bogacze z Ligue 1, PSG i Monaco, a on sam mówi, że kontynuowanie przygody z Kanonierami jest jedną z opcji Wenger musi znaleźć kogoś odpowiedniego na jego miejsce




Pamiętać trzeba rzecz najważniejszą. Na grę zawodnika często wpływ mają koledzy z zespołu. W mocnym zespole łatwiej ukryć swoje słabości, lecz w słabszym łatwiej się wybić. Wszystko jednak tak naprawdę sprowadza się do tego kim jesteśmy. 




fot. theguardian.com
statystyki z whoscored.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz