czwartek, 12 grudnia 2013

Moje naj, naj, naj jesieni Ligi Mistrzów

Piękne bramki, niespodziewane wyniki, awanse zaskakujące i wiele wiele innych. Przed Wami naj, naj, naj jesiennej Ligi Mistrzów

Najlepszy zawodnik- Ronaldo. Portugalczyk w meczach grupowych potwierdził swoją wysoką dyspozycję zdobywając w pięciu spotkaniach 9 bramek i zanotował 2 asysty. Bez niego awans Królewskich nie byłby tak spektakularny- 16 punktów zdobytych, 20 bramek strzelonych. Tylko Atletico zdobyło tyle pkt w 6 meczach.

Najlepszy zespół- mimo nie największej zdobyczy punktowej Bayern. Guardiola ulepszył bawarską maszynę, rozbił City na wyjeździe, a jedyne punkty stracił w ostatnim meczu wiedząc, że awans mają pewny. Chwila roztargnienia raz na jakiś czas zdarza się każdemu. Bayern to zespół kompletny, gdzie brak dominującej jednostki. Strzelają Robben, Ribery, Gotze, w środku pola rządzą Martinez, Kroos i przesunięty na pozycję defensywnego pomocnika Lahm

Największe odkrycie drużynowe- Atletico Madryt. Zespół Simeone zaskoczył fachowców wychodząc z szesnastopunktowym dorobkiem z ciężkiej grupy z Porto i Zenitem. Costa, Koke, Arda to główni bohaterowie sukcesu, a gdyby nie pojedyncza wpadka Courtoisa to Atletico odnotowałoby komplet zwycięstw.

Największe odkrycie-Mitroglou. Ciężki wybór, ale ostatecznie postawiłbym na Greka. Jego bramki zapewniły awans Olympiakosowi, a już od jakiegoś czasu w prasie pełno hipotez dotyczących potencjalnego nabywcy napastnika.

Najwięksi przegrani- Juventus.  By awansować trzeba wygrywać z najsłabszymi, a nie tylko notować niezłe występy przeciwko Królewskim. Mało strzelonych bramek, wpadki z Kopenhagą, a do tego bramka na wagę awansu stracona w ostatnich minutach. Nie pomogło nawet pięć bramek Vidala. Stara Dama musi grać na wiosnę w Lidze Europy. Jedyne co pozostaje niewiadomą, to nastawienie z jaką piłkarze z Turynu podejdą do tych rozgrywek.

Najwięksi pechowcy- Benfica i Napoli. O braku ich awansu przesądził gorszy bilans bramek. Szczególnie dotkliwa jest porażka Napoli, bo swoim "wyczynem"  na stałe zapisali się w historii Ligi Mistrzów. Zdobyć 12 pkt i nie awansować. Elitarne rozgrywki pierwszy raz spotkały się z czymś takim. Dla porównania Zenit (6 pkt) awans wywalczył. I niech ktoś powie, że piłka jest sprawiedliwa.

Najpiękniejsza bramka- Ibra. I wszystko jasne. Bez wątpienia trafienie z okolic 30 metra w meczu z Anderlechtem nie zniknie z pamięci piłkarskich fanów przez długi czas.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz