niedziela, 10 listopada 2013

Angielski świat w rzeczywistości Martina


Westeros, świat wykreowany w końcówce dwudziestego wieku przez Martina jest w obecnej chwili w większości znany. Czy to przez serial, książkę, bądź grę planszową. Świat,w którym nagle pojawiło się nowych zmiennych,a siedem rodów walczy o tron...

Ale co ma rzeczywistość wykreowana przez brytyjskiego pisarza wspólnego z Premier League? O tym już teraz z wielkim przymrużeniem oka




Nowa rzeczywistość

W każdym świecie są momenty determinujące zachwianie rzeczywistości. W obu światach było to odejście. Śmierć króla sprawiła, że wojna stała się faktem; emerytura Fergusona przynajmniej z perspektywy początku sezonu zmieniła układ sił w lidze angielskiej. Czołówka tabeli wygląda nietypowo.

Tak jak w Westeros większe, jak i mniejsze rody zaczęły mieć coraz większe ambicję, tak i tu nagle pojawiło się kilku ciekawych kandydatów do gry w europejskich pucharach. Ostatnio pierwsza piątka to były kluby z Londynu i Manchesteru. Teraz swoje marzenia pragną poprzez zmiany u władzy również mniejsze, mniej medialne kluby, jak Everton, czy Southampton







Rody

W Westeros można wyróżnić sześć największych rodów. Niektóre z nich w jakimś stopniu podobne są do czołowych ekip Premier League.

Arsenal jak Starkowie- honor, zaufanie i wiara w swych ludzi charakterystyczne
Tottenham niczym Greyjoyowie- w cieniu za Starkami, pragnący zawładnąć ziemiami Północy
Manchester United tak, jak Baratheonowie przewodzili na przestrzeni lat
Chelsea niczym Tyrellowie bogactwo i ambicje mają przeogromne.
Manchester City niczym Lannisterowie marzący tylko o władzy, bez względu na koszty
Liverpool jak Martellowie kierowani przez duet o nietypowych pragnieniach.

Ale to nie wszystko. Na Westeros świat się nie kończy. Skupmy się teraz na tym, że "smok ma trzy głowy" i udajmy się na Wąskie Morze.

Kluby z Manchesteru i Londynu nie mogą spać spokojnie. Trzy kluby w tym sezonie grają równie dobrze i mogą w każdej chwili przepuścić atak na czołowe pozycje.

Everton grający mądrze napędzany przez niechcianych  Lukaku i Barry'ego, Newcastle kupującego francuskich najemników do swej piłkarskiej armii oraz ostatni, lecz nie najgorszy Southampton silny swą młodością.

Gra o tron będzie jeszcze trwała długo.




Terytorium

Jak spojrzymy na mapę Anglii i Westeros, to nie trudno zauważyć pewnego rodzaju podobieństwa. Teren otoczony morzem,a na północy obca ziemia.  Tak jak Inni i dzicy za Murem to odwieczny wróg, tak Szkoci na tle piłkarskim są największym rywalem reprezentacji Synów Albionu.


Rodzaj starć

Tak jak przed bitwami, tak jak przed meczami mają miejsce te same czynności. Przygotowania, wybór strategii, wojna słowna o podłożu psychologicznym, optymalizowanie formy swoich podobiecznych. A same starcie to odpowiednio przeredagowany opis. Trenerzy niczym swoiści przywódcy patrzą na wszytko gdzieś z boku starając się swoimi decyzjami wpłynąć na losy starcia, a sami piłkarze walczą na murawie o chwałę i zapisanie się na kartach historii złotymi głoskami














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz