sobota, 14 września 2013

Kolejka numer cztery

Dla wielu fanów piłki nożnej ostatnie dwa tygodnie były jednymi z najgorszych. Dwa tygodnie bez Premier League, dwa tygodnie oczekiwania na debiuty sprowadzonych w ostatnich dniach graczy.  Na szczęście najsilniejsza liga świata wraca już za kilka godzin i okres posuchy zostanie oficjalnie zakończony 

Manchester United (7)* - Crystal Palace (14)

Czerwone Diabły po dwóch ciężkich starciach z Chelsea i Liverpoolem wreszcie zagrają z zespołem, który nie powinien im w żaden sposób zagrozić.  Beniaminek zaś po dwóch porażkach na początku pokonał 3:1 Sunderland, choć to w obecnym sezonie nie jest trudne. Crystal czeka lekcja na Old Trafford, bo nic nie wskazuje na to, by zespół prowadzony przez charyzmatycznego Halloway'a miał dziś jakiekolwiek szanse.

TYP: 1

Tottenham (6)- Norwich (9)

Jeżeli ktoś w Premier League wzmocnił się w sposób zaskakujący, a zarazem mądry to na pewno można pomyśleć o Kogutach z White Hart Lane. W zeszłym roku gra polegała na zagraniach do Bale, teraz gdy zespół wzmocnili m.in Eriksen, Chadli, Soldado to odpowiedzialność rozłoży się na kilku klasowych graczy. Villasa może niepokoić jedynie uraz Capoue i brak zgrania drużyny, lecz mimo wszystko Kanarki ze świetne rokującym Redmondem powinny spędzić około 190 kilometrowy powrót do domu spędzić na tarczy

TYP: 1

Sunderland (19)- Arsenal (4)

Przed tym meczem faworyt jest tylko jeden. Arsenal, który nie licząc porażki z The Villans, wygrał wszystkie pozostałe mecze przed przerwą na reprezentacje zagra dziś na wyjeździe z będącym w fatalnej dyspozycji zespołem Di Canio. Czy Włoch przez dwa tygodnie był w stanie wstrząsnąć Kotami na tyle, by te wydarły dziś punkty Kanonierom? Brak Mignoleta jeszcze długi czas będzie odbijał się na formie całego zespołu, bo grając bez tak klasowego bramkarza, który nie raz w pojedynkę ratował w zeszłym sezonie zespół (teraz zresztą też to robi, ale już na Anfield) łatwo być nie może.

TYP: 2

Aston Villa (13)- Newcastle (12)

Mecz środka tabeli. Z jednej strony młody zespól z fe-no-me-nal-nym Benteke, z drugiej francuska kolonia, która dowodzi Pardew. Starcie będzie niezwykle wyrównane i wszystko wskazuje na to, że podział punktów wyda się sprawiedliwym rezultatem.

TYP: X

Fulham (17)- West Brom (20)

Ciężko powiedzieć coś pozytywnego w tym sezonie o tych drużynach. Ani Fulham, ani WBA nie grają z polotem, a ich forma ( szczególnie gości, jeśli wrócimy myślami do zeszłego sezonu ) jest dla kibiców i włodarzy klubów więcej niż niepokojąca. Mecz na przełamania, bo jednym pozwoli oddalić się od strefy spadkowej, a drugim z niej wyjść.

TYP:  1

Hull (18)- Cardiff (11)

Gospodarze muszą liczyć na swój środek pola. Ściągnięci z Londynu Livermore i Huddlestone mają wprowadzić spokój w poczynaniach boiskowych drużyny, która prowadzona przez Steve'a Bruce'a musiała przyjąć dwie bolesne lekcje od gigantów ligi już na samym starcie. Na przeciw im stanie beniaminek z Walii, w którym wiele się tego lata od strony formalnej zmieniło.

TYP: 1X

Stoke (5)- Manchester City (3)

Stoke i gra z polotem?  Tego chyba długo nie zobaczymy. Jednak kto powiedział, że punkty zdobywa się za piękną grę? Stoke gra twardo, nie odpuszcza i dzięki obronie dowodzonej przez bośniackiego fachowca potrafi napsuć krwi najlepszym. Obywatele osłabieni brakiem Silvy i Kompany'ego czeka nie lada przeprawę na Britannia Stadium.  Fanatyczni kibice gospodarzy to kolejna przeszkoda, z którą przyjdzie zmierzyć się wicemistrzom Anglii.

TYP: X

Everton (15)- Chelsea (2)

Martinez czasu jeszcze trochę ma. Jak na razie trzy mecze trzy punkty trzy remisy. Everton stał się bardzo kompromisowym zespołem.  Ciekawe, jak wpłyną na postawę The Toffies wydarzenia z drugiego września, czyli istotne zmiany w środku pola. Z drugiej strony Chelsea podrażniona porażką w Superpucharze i marząca tylko o jednym. O powrocie na fotel lidera Premier League. Mourinho ma problem bogactwa w ofensywie, choć w tym meczu nie skorzysta z usług Williama

TYP: X2

Southampton (10)- West Ham (8)

Słynący ze szkolenia Święci, czy Młoty z Londynu? Młodość, czy rutyna? Takie pytania można śmiało stawiać przed tym spotkaniem. Patrząc na ofensywę gospodarzy śmiało można stwierdzić, że defensywa gości z Londynu będzie musiała być 90 minut niezwykle skoncentrowana, bo najmniejszy błąd może zostać bezlitośnie wykorzystany.

TYP: 1

Swansea (16)- Liverpool (1)

Rodgers wraca na stare śmieci. Wraca do miejsca, z którego dotarł na jeden z angielskich szczytów. Liverpool gra efektywnie, o czym świadczy pozycja i trzy zwycięstwa po 1:0.  Świetnie zbilansowany zespół dojrzał pod wodzą irlandzkiego szkoleniowca. Łabędzie zaś, dowodzone przez Laudrupa nie zanotowały najlepszego startu, choć teraz powinno być tylko lepiej.  Dwa tygodnie to wystarczający czas na odbudowę i ulepszenie zespołu przez dobrego trenera, za jakiego uchodzi Duńczyk

TYP: X


* miejsce w tabeli

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz