sobota, 15 czerwca 2013

Test finalny

Dziś cały futbolowy świat patrzy na brazylijskie ziemie, na których rozpocznie się Puchar Konfederacji, generalna próba przed przyszłorocznym Mundialem. Z zapartym tchem przyjdzie nam obserwować głównych faworytów tego turnieju- Brazylię i Hiszpanię.

W grupie A  lamentujący zgodnie z przyjętym zwyczajem gospodarze zmierzą się z Japonią (zapewniony awans do MŚ), Włochami i Meksykiem, a w grupie o awans powalczy Hiszpania, Tahiti, Urugwaj i Nigeria

Dla Brazylii to impreza niezwykle ważna. Dawno piłkarze z kraju kawy nie byli tak nisko w rankingu, dawno nie było o nich tak negatywnej opinii. Jeśli dodać do tego sytuację przed mundialem pod względem przygotowawczym to jest czym się martwić.  Sportowo drużyna Scolariego ma wiele do udowodnienia. Brak w  niej magików sprzed lat jak Ronaldinho, Ronaldo, Kaka. Brak w niej dyrygenta, który wniesie drużynę na wyższy poziom. Brazylia musi zaimponować przede wszystkim kolektywem.

Gdy tak spojrzy się na skład gospodarzy turniej nie sposób stwierdzić jednego. Młoda, niedoświadczona ekipa. Najsolidniej prezentuje się obrona z Thiago Silvą i Dani Alvesem. Dalej jest teoretycznie coraz gorzej. Z przodu brak lidera, mimo usilnych prób kreowania na tą funkcję nowego nabytku Barcelony, Neymara. Z przodu gracze, którzy nie stanowią o sile swych zespołów ( Oscar, Ramires), a jeśli tak to są to kluby średnie ( Hulk).  Brazylia tylko jako drużyna, z jaśnie określonym celem pozbawiona indywidualnych popisów może coś ugrać.

Dla Hiszpanii zaś turniej to szansa na zatarcia złego wrażenia po sezonie ( drużyny stanowiącą trzon reprezentacji rozbite w pucharach), jak i możliwość zdobycia trofeum, którego im brakuje. Grupę mają łatwą i prawdziwy test drużynę stawianą, jako przykład czeka dopiero w półfinale. Tylko czy to już nie koniec tiki-taki? Czy gracze już nie są wypaleni, mimo wszystko co mówią?

Turniej da nam wiele odpowiedzi. Zobaczymy, "najlepszą 8" na mini mundialu. Dowiemy się, czy Brazylia wytrzyma rosnącą presję i w jaki sposób hiszpańska tiki taka zaprezentuje światu swoje lekko wyblakłe oblicze.

Start o 21 czasu polskiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz