wtorek, 22 października 2013

Pod lupą: Jack Wilshere

Zbawca angielskiej piłki. Nadzieja Arsenalu. Jeszcze nie tak dawno to tak określano na całym świecie Wilshere'a. Co teraz dzieje się z młodym Anglikiem? No cóż. Pytanie nie należy do najprostszych i żeby uzyskać odpowiedź trzeba się cofnąć myślami do największej imprezy sportowej w historii naszego narodu. 

Po ukraińsko-polskim turnieju Jack Wilshere został namaszczony przez naród na zbawcę reprezentacyjnej piłki. Miał wejść w buty gracza, których od dawna nikt nie potrafi nosić. Gracza, który swoją grą i umiejętnościami psychofizycznymi wzniesie Anglików na poziom, który pozwoli im rywalizować z najsilniejszymi reprezentacjami na świecie. Teraz, błyskawicznie niczym Koleje Mazowieckie przenieśmy się do ostatniej przerwy na reprezentację, nie uwzględniajmy pogromu Norwich. Wilshere w ciągu roku stracił formę, stał się graczem, którego docelowym miejscem może być nie płyta boiska, po której każdy chce biegać, a ławka rezerwowych. Mimo, że na Emirates wygodna raczej nie zastąpi młodemu Anglikowi czasu, który może spędzić na boisku i nie sprawi, że jego umiejętności drastycznie wzrosną.  Forma formą, ale ostatnio o graczu z numerem 10 głośno zrobiło się w mediach.Pierw tabloidy obiegło zdjęcie Wilshere'a z papierosem przed klubem nocny, a potem Anglik zabrał głos w sprawie występów młodego Januzaja w reprezentacji Anglii.

Istotny wpływ na formę młodego rozgrywającego ma jego aktualne ustawienie na boisku jakże inne od preferowanego przez gracza o jego charakterystyce. Oezil jest kreatywny, Ramsey strzela mnóstwo bramek. co wpływa na ustawianie Anglika z tyłu. Sytuację tą idealnie odzwierciedla fakt, że w tym roku wykonuje 7% więcej ( 29%--> 36%) podań do przodu co można jednoznacznie wytłumaczyć grą w głębi pola. W tym sezonie Wilshere tworzy sytuację co 55 minut, a nie jak to miało miejsce rok temu, gdy czynił to co 36, a jego dokładność podań wzrosła w porównaniu z zeszłą kampanią z 84, 48% do 87,97% 

Niezwykle dziwnym wydaje się statystyka odbioru, jeśli spojrzymy na nią dokładnie. W tym roku wychowanek Kanonierów wykonuje odbiór co 83 minuty, czyli dużo rzadziej niż rok temu ( co 51 minut). Fakt ten, gdy spytać pierwszą lepszą osobę na ulicy o analizę spotkałby się najprawdopodobniej ze stwierdzeniem, że Wilshere gra bardziej ofensywnie. A tu cóż. Niespodzianka. Prawda jest zgoła inna. Wilshere mimo ustawienia bardziej z tyłu, wcale nie zaczął skupiać się bardziej na aspektach defensywnych, lecz po prostu całą brudną robotę w środku pola wykonuje nowy, stary Kanonier, czyli Mathieu Flamini. Nie ma dnia, by urodzony w Stevenage zawodnik mógł być pewien swej pozycji w składzie, bo w obecnym stanie, gdy trójka- Oezil, Ramsey, Flamini- jest w świetnej formie rola Wilshere'a staje się marginalna, więc tak naprawdę niemożliwym się wydaje znalezienie dla niego roli w środku pola, w której mógłby aktualnie wykorzystać pełnie potencjału nie wpływając tym destrukcyjnie na drużynę. Przeciw WBA grał na skrzydle, ale pozycja ta wyniszcza jego naturalne instynkty, uniemożliwia mu kierować grą. A przecież Wilshere, jako potencjalny następca Cesca Fabregasa miał być mózgiem Kanonierów. Niestety grając na skrzydle ma się zgoła odmienne zadania niż gracze ustawieni w środkowej części linii pomocy. 

Wilshere znalazł się mimo młodego wieku (21 lat) na swoistym rozdrożu. Po przezwyciężeniu kontuzji, jest gotowy do gry przez cały sezon, jednak co najważniejsze nie jest  kluczowym graczem, lecz zawodnikiem którego status w zespole można określić jako solidny zmiennik. Przecież nie może być on pewny występu w podstawowej jedenastce, gdy wszyscy w kadrze pierwszego zespołu są w pełni zdrowi. Oezil i Ramsey to nazwiska od których Wenger aktualnie zaczyna kompletowanie składu, Flamini zapewnia solidny poziom defensywny linii pomocy, a Cazorla wraca powoli do pierwszego składu po urazie więc środek jest zajęty. Również na wyniszczających Wilshere'a skrzydłach miejsca są obsadzone, bo gdy tylko Walcott i Podolski są zdrowi, to miejsce na bokach boiska należy właśnie do nich, a przecież Cazorla to gracz który występem na skrzydle nie pogardzi, bo wystarczy sobie przypomnieć jego grę na hiszpańskich boiskach w barwach Malagi, a wcześniej Villareal. 

W mej opinii Wilshere idealnie nadaje się do roli gracza "box-to-box" pełnionej aktualnie w Arsenalu przez będącego w świetnej dyspozycji strzeleckiej Walijczyka. Jeżeli Wilshere przekona do siebie Wengera i zdobędzie miejsce w podstawowej jedenastce to grając przy tak świetnych partnerach jak m.in. Oezil jego umiejętności tylko wzrosną, a co za tym idzie statystyki też powinny wyglądać okazalej w tym sezonie niż w poprzedniej kampanii. Wszystko w nogach Anglika. Jeśli będzie grał regularnie stanie się czołową postacią reprezentacji Anglii na przyszłorocznych Mistrzostwach Świata w Brazylii. 




tekst przetłumaczony z eplindex.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz