Gdy po pierwszych dziesięciu kolejkach Real znajdował się tuż nad strefą spadkową ze średnią punktu na mecz wydawało się, że dni Montaniera są policzone. Jednak zarząd klubu zrobił coś, co w Polsce należy do rzadkości, czyli pozwolił trenerowi pracować w spokoju, co jak się okazuje było strzałem w dziesiątkę.
Od porażki 3:4 z Królewskimi na wyjeździe 5 stycznia Baskowie nie przegrali kolejnych trzynastu ligowych spotkać zwyciężając po drodze m.in 3:2 z Barceloną i 4:2 z Malagą. Forma jaką obecnie prezentuje Sociedad stawia ich w roli głównych faworytów do zajęcia czwartego miejsca nagradzanego awansem do ostatniej fazy eliminacyjnej Ligi Mistrzów. Do rozgrywek, w których Real ostatni raz występował w sezonie 2003/2004.
Montanier jest trenerem stawiającym pierwsze kroki w hiszpańskiej piłce. Wcześniej 7 lat szlifował swoje umiejętności w rodzimej Ligue 1. W sezonie 2011/12 klub uplasował się na 12. miejscu w ligowej tabeli, co było najlepszym osiągnięciem klubu od dziewięciu lat (a więc rewelacyjnego sezonu 2002/03, kiedy Raynald Denoueix zdobył z Erreala wicemistrzostwo kraju), a w tym jest perfekcyjnym dyrygentem pracujące ponad swe siły maszyny z San Sebastian.
Jeśli przyjrzeć się kadrze Erreala widać, że zespół budowany jest inaczej niż główny rywal z Bilbao. Na Estadio Anoeta możemy dojrzeć biegających po boisku reprezentantów Francji ( fenomenalny Griezmann), Chile ( broniący dostępu do bramki Claudio Bravo), Urugwaju, jak i reprezentanta Meksyku Carlosa Vela. Ale główną siłą zespołu jest jej hiszpańska część. Illarramendi, Carlos Martinez, Xabi Prieto, Agirretxe i Inigo Martinez to gracze, którzy dzięki swojej wysokiej formie mogą stać się niedługo integralną częścią najlepszej reprezentacji na świecie.
Czy zaskakujący w tym sezonie Txuri-Urdin wytrzymają presję jaka spoczywa na ich barkach odpierając ataki Valencii i Malagi, zespołów wiele bardziej doświadczonych i o większym potencjale? Czy może w ogóle nie zakwalifikują się do europejskich pucharów notując serię porażek w ostatnich meczach?
Ja mam nadzieję, że podstawowa czwórka pozostanie bez zmian. Atletico, jak i Real Sociedad to będzie powiew świeżości ze strony hiszpańskiej piłki w Lidze Mistrzów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz