czwartek, 27 lutego 2014

Łabędzi śpiew.

spt_ai_napoli_swansea_27Po serii rozczarowujących występów w Lidze Mistrzów piłkarscy anglofile chcieli znaleźć pocieszenie w Lidze Europejskiej, gdzie po pechowym, bezbramkowym remisie na własnym stadionie Swansea udało się na rewanż do Neapolu. Gospodarze zaś, po bramkowym remisie z Genoą chcieli wrócić na zwycięską ścieżkę. Remis 0:0 po pierwszym spotkaniu nie jest dobry dla nikogo. 

Napoli- Swansea 3:1 (1:1)

Mocne tempo, świetne bramkarskie interwencje to znaki charakterystyczne pierwszej połowy. Swansea grało swój futbol, utrzymywało się długo przy piłce, szybko przechodziło z obrony do ataku dzięki sprawiającym liczne problemy włoskiej obronie prostopadłym podaniom. To po takim zagraniu już w 10 minucie Emnes był blisko wyprowadzenia Łabędzi na prowadzenie. Niespodziewanie jednak objęło je Napoli za sprawą bramki Lorenzo Insigne. Radość gospodarzy nie trwała jednak długo. Z każdą minutą coraz widoczniejsza była przewaga Swansea, które w końcu dopięło swego wyrównując dzięki bramce De Guzmana i obejmując prowadzenie w dwumeczu za sprawą bramek na wyjeździe. W grze Napoli widoczny był brak Hamsika, bo bez niego gospodarze  nie potrafili się utrzymać dłużej przy piłce w środku pola, co znajdowało swe odzwierciedlenie w coraz intensywniejszych z każdą minutą powrotach Higuaina do środka pola, by wspomóc kolegów w rozegraniu piłki.  Ale nie tylko dobra postawa Swansea i brak słowackiego lidera rzutowała na grę włoskiej drużyny. Znowu było widać, że pod presją podopieczni Rafy Beniteza radzą sobie słabo.
W drugiej połowie przez długi czas niewiele się zmieniło. Łabędzie emanowały spokojem, a Napoli robiło wszystko by objąć prowadzenie w dwumeczu.  Wejście na boisko Mertensa rozruszało prawą stronę gospodarzy, a pojawienie się w środku pola Hamsika wprowadziło wreszcie w grze Napoli niezbędną równowagę. W 78 minucie nastąpił zwrot w meczu o 360 stopni. Napoli dzięki trafieniu Higuaina wyszło na upragnione prowadzenie. Od tamtego momentu Swansea rozpoczęło huraganowe ataki, które odpierał świetny dziś na linii Pepe Reina, a Napoli kontrowało nie potrafiąc, aż do 93 minuty postawić kropki nad i. Liga Europy zostaje w stolicy Kampanii, a o zwycięstwie gospodarzy zadecydowały indywidualności.
Po tym emocjonującym dwumeczu trudno uwierzyć, że Napoli na jesień zdobyło 12 pkt w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Swansea zagrało na luzie i pokazało, że pod wodzą nowego trenera stać ich na wiele kontrolując przez większość meczu jego obraz. Napoli zaś, jeśli marzy o sukcesie w Lidze Europejskiej musi zacząć grać pewniej, z chłodniejszą głową, bo awans w tym dwumeczu był bądź co bądź szczęśliwy i wywalczony przede wszystkim dzięki dobrej grze zarówno Raffaela, jak i Reiny w obu spotkaniach.
fot. reuters.com


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz